Każdy chyba chciał choć raz w życiu wyruszyć w nieznane. Po prostu przed siebie, gdzie oczy poniosą. Cudowne uczucie – nie wiesz, dokąd zawędrujesz, co zobaczysz, co cię spotka. Bez mapy, celu, planu.
A jeśli to samo zastanie cię w pracy?
Niestety, zielony kamień w ręku może nie wystarczyć.
Jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz w pracy, po co robisz to, co robisz i czy robisz to właściwie, jest duża szansa, że – jak w życiu – dotrzesz może i w piękne miejsce, ale czy na pewno to, w którym powinieneś się znaleźć?
Od tego, żeby czuwać nad twoimi wyborami, jest Boss. Im szybciej zorientuje się on, że zboczyłeś z trasy, tym szybciej na nią wrócisz. Nie wystarczy jednak, że będzie wiedział on. Musisz dowiedzieć się i ty. Temu służy feedback.
Mądry boss pogada z pracownikiem nie tylko wtedy, gdy ten wypadnie z trasy. Powie mu też, jeśli jedzie w dobrym kierunku.
I nie chodzi tylko o dobro firmy i Bossa, dla których lepiej jest, gdy pracownicy nie błądzą po bezdrożach. Jeśli i podróżnicy będą wiedzieli to, o czym tu piszę, zyskają pewność siebie i poczucie wpływu na losy firmy. A te potrzebne są z kolei do tego, żeby chciało im się dalej tym pociągiem jechać.
Niech więc twoi pracownicy, Bossie, wiedzą, do jakiego pociągu wsiedli. Zadbaj o ich bagaż, o bilet i o informacje, którędy i po co ten pociąg w ogóle jedzie.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej o feedbacku, a nie chce Ci się surfować po necie przebogatym w informacje na ten temat, zajrzyj tu – to pierwszy z wpisów poświęconych feedbackowi.
A jeśli poszukujesz garści informacji na jakiś inny temat, napisz, na jaki – mailowo lub w komentarzu. A nuż będzie to MÓJ temat…